Nie mogę tu nic pisać o naszej sesji noworodkowej. Nic! (No może oprócz tego, że zdjęcia robiliśmy w Nysie 🙂 ). Dlatego, że mama Magda będzie zaraz wyć 🙂 😉 .
Ale prawda jest taka, że zbyt wielu słów tu nie trzeba. Zdjęcia są bardzo proste. Pokój, trójka ludzi, dziecięce łóżeczko i brak wyszukanej obróbki zdjęć – tylko najprostsze ustawienia. Przeszkadzałaby tylko w odbiorze – tego co najważniejsze – i tego, co i tak widać jak na dłoni.
Szczęście! I miłość aż po sam sufit! … Czułe gesty i spojrzenia wyrażają więcej niż „tysiąc słów” ….
.
.
Bohaterka zamieszania – Marcelinka – w ramionach mamy Magdy. Ubrana w spersonalizowany bodziak. Piszę o nim, bo na pewno nie zwrócicie na niego uwagi, ponieważ Wasz wzrok przyciągnie cudowna minka Małej Kruszynki 🙂 :
…i rączki 🙂 – i ręce… :
…i kto by pomyślał – języczki 🙂 :
Z czasem kiedy Marcelinka będzie rosnąć – ten pluszowy króliczek ze zdjęcia poniżej, będzie się zmniejszać i kurczyć…
Chyba każdy ma taką zabawkę lub przytulankę, którą Rodzice z nieskrywanym wzruszeniem, porównują do obecnej wielkości swojej Pociechy…. i trudno jest im uwierzyć, że to ich dziecko naprawdę było kiedyś takie malutkie…
Takie maciupkie, że gdyby ktoś znów położył przed nimi ich własne dziecko tej wielkości, pewnie baliby się je wziąć na ręce, w obawie, że je 'skruszą’. Ale tak. Dzieci na prawdę są takie maleńkie i takie kruche, choć z czasem naprawdę ciężko w to uwierzyć. Są takie tylko „krótką” chwilkę – i na dowód pozostają zdjęcia. Z czasem będą przywoływać ciepłe wspomnienia. Ciepły czas wspólnych początków i uczenia się siebie od nowa, od podstaw. Siebie wspólnie – jako rodziny i siebie – osobiście w roli rodzica… Tak zaczyna się każda historia Przygody Życia.
Podobno to, jak czas szybko płynie widzi się po rosnących dzieciach. Mała Marcelinka od czasu naszej sesji też już podrosła. Ale to ciepło na sercu, które pojawiło się od pierwszej chwili razem, we wspólnym domu, pozostanie już w Wami na zawsze. Nieważne stają się niedawne problemy, pobyty w szpitalu, strach, obawy i inne takie – gdy w rękach trzyma się Największą Wygraną i zarazem – Nagrodę.
Madziu, Piotrze, Marcelinko – pięknie się na Was patrzy!
(…Podobnie zresztą jak tu, kiedy Mała Marcelinka miała jeszcze zupełnie inne imię 😀 : https://www.byjmj.pl/sesja-ciazowa-coming_out/ …i tu: https://www.byjmj.pl/sesja-ciazowa-brzuszkowa-nysa/). 😀
Kontakt
joanna@byjmj.pl
+48 514 480 008
Zapraszam na naturalne sesje zdjęciowe | tzw. lifestylowe czy w stylu lifestyle | - rodzinne, portretowe, partnerskie... wszystkie, na których liczy się chwila, emocje i miłość. Mieszkam w Nysie, ale chętnie przyjadę do Ciebie na sesję gdzieś dalej.
Tworzę również autorskie opakowania dla fotografów - urocze, kobiece i przywołujące uśmiech na twarzy, jeszcze przed zaglądnięciem do środka. Przydają się również później! Zapraszam do sklepu!
Miłego dnia!
/Asia