Zgubiłam bluzę 🙁 . Na sesji. Jedną z ulubionych… a ponieważ nasza sesja odbywała się niedaleko miejsca zamieszkania moich rodziców, koło Głuchołaz, poprosiłam ich, żeby pojechali zobaczyć czy jakimś cudem może gdzieś tam leży… samiuśka, brudna i …zmoczona od MEGA-ULEWNEGO deszczu, przed którym schowaliśmy się do samochodów dosłownie w ostatnim momencie! Kilka kropli deszczu spadło na kartki umowy, którą jeszcze dawałam Madzi przed odjazdem. Nie oznacza to wcale, że musieliśmy zakończyć naszą niepozowaną, rodzinną sesję przed czasem, o nie! Zdjęcia przebiegały swoim naturalnym i spokojnym tempem. Mieliśmy po prostu szczęście i dzięki pogodzie – fantastyczne światło i chmury na niebie!
Magda też podkreślała, że też takie chmury lubi więc wszyscy zadowoleni już na wstępie. Jak to się mówi z angielska: perfect timing 😉 ! A wracając do bluzy i przymusowej wycieczki moich rodziców… Tak! Znalazła się! Była! …tylko, że ja nie chciałam Wam opowiadać o mojej bluzie! Chodzi o to, że jak już rodzice przybyli na miejsce, ich oczom ukazał się widok … przyczep i traktorów zbierających bele siana! Gdyby nie ta zgubiona bluza nie wiedziałabym o naszym „perfect timing x2”!
Emilek dostał voucher na sesję w prezencie od cioci Oli wujka Łukasza i kuzynek Igi i nowiutkiej ( 😉 ) kuzynki Gali ( a się siostry zgrały 🙂 ) z okazji swojego Chrztu Świętego. Madzię znałam wcześniej, ze szkolnych czasów, ale resztę Rodzinki poznałam na sesji. Nie widujemy się za często z Madzią, prawdę mówiąc to był chyba pierwszy raz od zakończenia liceum, bo byliśmy wszyscy w rozjazdach. Tym bardziej miło mi było usłyszeć …i zobaczyć co u nich. Zwłaszcza, że Emilek i Tosia to sama dziecięca radość i słodycz. Rodzeństwo, które uczy się siebie nawzajem i już na zawsze będzie się mieć. I mimo, iż Tata nie był przekonany do sesji, na końcu usłyszałam prze-ogromny komplement z ust typowego mężczyzny-nieprzekonanego-do-jakichkolwiek-sesji-zdjęciowych-uważających-je-za-zbędną-fanaberię-kobiet ( 🙂 ), że nie było tak źle 🙂 ! Pozdrawiam Was serdecznie! Dziękuję bardzo-bardzo za możliwość publikacji zdjęć. Niech dzieciaki rosną zdrowo i szczęśliwie. Wszystkie: kuzynki tez! 🙂
I jeszcze bonus: zdjęcie, które Tosia zrobiła rodzicom. Ma to coś 🙂 . Jest klimat 🙂 . Jest miłość…
Wspaniałe ujęcia wspaniałej rodzinki – Madziu pięknie wyglądacie
Pani Elu – dziękuję za miłe słowa – i w imieniu swoim i moich Modeli 🙂
Kontakt
joanna@byjmj.pl
+48 514 480 008
Zapraszam na naturalne sesje zdjęciowe | tzw. lifestylowe czy w stylu lifestyle | - rodzinne, portretowe, partnerskie... wszystkie, na których liczy się chwila, emocje i miłość. Mieszkam w Nysie, ale chętnie przyjadę do Ciebie na sesję gdzieś dalej.
Tworzę również autorskie opakowania dla fotografów - urocze, kobiece i przywołujące uśmiech na twarzy, jeszcze przed zaglądnięciem do środka. Przydają się również później! Zapraszam do sklepu!
Miłego dnia!
/Asia